Ogrody Hama-rikyu, Tokio

Kolejnym ogrodem w  Tokio, który odwiedziliśmy był Hama-rikyu Garden.


Przy wejściu zobaczyliśmy niezwykłe drzewko, a raczej drzewo bonsai, które ma już ponad trzysta lat. Japońskie drzewa znane są ze swojej długowieczności, choć wyglądają przecież bardzo niepozornie. To było jednak wyjątkowo stare. Musiało być podtrzymywane przez barierki, tak jak nasz polski Dąb Bartek.
 Chodziliśmy długo krętymi ścieżkami i cieszyliśmy się z tego, że jesteśmy razem.




 











 Mieliśmy także okazję wejść do tradycyjnego, japońskiego domku z dawnych czasów. Panowały tam dosyć surowe warunki. Na całej podłodze rozłożone były maty tatami, które służyły do siedzenia, jedzenia oraz spania. Przed wejściem oczywiście trzeba było zdjąć buty. 


A propos zdejmowania butów. W Japonii robi się to bardzo często. Zdejmowaliśmy buty przy wejściach do świątyń, na wystawy sztuki, do restauracji czy w pokojach hotelowych.



W kolejnym poście opiszemy wam dzielnicę Asakusę i spotykanego tam przez nas ninję.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Świat Astrid Lindgren, Vimmerby dzień 1

Świat Astrid Lindgren, Vimmerby dzień 2

Zamek Nijo-jo, Kioto